niedziela, 24 listopad 2019 16:19

Autorytety Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Artykuł AUTORYTETY powstał z bezradności triumfu głupoty i cwaniactwa nad mądrością i uczciwością. Wszyscy godzą się na to, że demokracja decyduje o wyborze władzy w kraju. Nie godzimy się jednak na to, by nami manipulowano i przytaczano argumenty, które godzą w zdrowy rozsądek. Kiedyś w sytuacjach spornych prosiło się autorytet o zajęcie stanowiska. Teraz następuje masowy atak na wszelkie autorytety i nie ma już kogo prosić o pomoc w rozsądzeniu (choćby moralnym) konfliktów. Musimy sobie z tym radzić sami.

AUTORYTETY

Jeśli chcemy zrozumieć co się wydarzyło w Polsce po roku 2015, nie wystarczy się opierać na sugestiach ludzi wykształconych. Jeden profesor mówi, że dzieje się bardzo źle, a inny, że nareszcie Polska się rozwija. Obaj znawcy mają przed nazwiskiem słowo profesor. I bądź tu mądry. Jedyne co człowiek dojrzały może przeciwstawić ich poglądom, to własne doświadczenie, a młodzież swoją naiwną wiarę w prawdę.

Każdy z nas, co najmniej kilka razy w życiu nadział się na specjalistę z tytułem naukowym, który tak naprawdę nie znał się na tym, co całe życie studiował i zgłębiał. To z tego powodu powstał choćby ruch szczepionkowców, którzy przyłapali jakiegoś profesora na kłamstwie. Odpowiedzią był ruch, który kłamstwo ma wpisane w ideologię. Wygląda to tak, jakby jedna ofiara dentysty, która zmarła podczas zabiegu w gabinecie dentystycznym, przeprowadzanego w znieczuleniu ogólnym, spowodowała masową rezygnację z leczenia zębów. Jak połapać się w radach specjalistów? Jak nie zwariować słuchając naukowych wywodów politologów i speców od gospodarki, które są ze sobą sprzeczne. Czy Balcerowicz to w końcu świetny ekonomista, który uratował nasz kraj przed upadkiem gospodarki, czy człowiek, który zrujnował nasz kraj, jako przeprowadzając nieudane reformy. Czy OKRĄGŁY STÓŁ to zwycięstwo demokracji nad komunizmem, czy klęska i zdrada środowisk związanych z komunistyczną opozycją. Czy reforma edukacji w 2017 roku, to krok do przodu wymyślony przez panią Zalewską, czy kompromitacja polskiej szkoły, jaką przygotowała DOBRA ZMIANA. Wystarczy tylko włączyć odpowiedni kanał telewizyjny, by usłyszeć dziesiątki za i przeciw, z ust „wybitnych znawców tematu”. Ostatecznych odpowiedzi nikt nam nie da, ale mogą to zrobić fakty:

REFORMA SZKOLNICTWA – osoba, która jest odpowiedzialna za tą reformę: była minister Anna Zalewska, w ostatnim roku wprowadzenia reformy ucieka ze stołka ministra do Brukseli. Każdy odpowiedzialny człowiek doprowadza do końca swoje pomysły, a nie dezerteruje przed końcem ich realizacji. To tak, jakby generał prowadzący wojnę uciekł z pola bitwy przed ostateczną bitwą. Niemniej w warstwie słownej nie ma jednobrzmiącego zdania na temat wpływu tej reformy na przyszłość Polaków, jedno jest tylko pewne: zrobiło się ogromne zamieszanie, które za nic nie polepszyło jakości nauczania.

BALCEROWICZ MUSI ODEJŚĆ – cały świat zaakceptował naszą reformę finansów, nie dostaliśmy się do jakiejś szarej strefy finansów świata. W naszym kraju roi się od zagranicznych firm i banków. Kto by inwestował w Polsce, gdyby nie doszło do tej reformy. A jaka była alternatywa? Chyba tylko sojusz z Rosją, bo tylko ona tworzy niezależny model finansowy świata. Wypada trochę szacunku dla pana Balcerowicza. A że mogło się to lepiej zrobić? Zapewne. Ale kto z nas nie mógłby poczynić lepszych wyborów w życiu.

OKRĄGŁY STÓŁ – cały świat podziwiał Polaków za Solidarność. Nie było cywilizowanego kraju, który by potępił nasze wyjście z komunizmu. Jeśli podpieramy się wciąż sojuszem ze Stanami Zjednoczonymi, to oni byli najbardziej za tym modelem walki z systemem. Przeciwnikami byli tylko dyktatorzy komunistyczni, albo nic nie znaczący dyktatorzy małych państewek.

Niemniej i w tych sprawach można znaleźć ludzi, którzy będą zaprzeczać tym faktom. Jak połapać się w opiniach profesorów, wybitnych znawców, świetnych dziennikarzy czy znanych naukowców? Chyba jedyne co nam zostało to – autorytety. To oni, wybrani z tłumu znawców, mogą nam określić, gdzie jest prawda, a gdzie jest kłamstwo.

Spróbujmy w takim razie znaleźć polskie autorytety, które są ogólnie uznane na świecie i poznać ich poglądy dotyczące rządzenia w Polsce. Nie łudzę się, że każdy autorytet można podważyć i znieważyć, ale chodzi o to, by zobaczyć jakie są tendencje w niszczeniu autorytetów w Polsce. Bezsprzecznie największym autorytetem jest, a raczej był Jan Paweł II. Uznawanie go za istotę wręcz boską, jest obowiązujące i nie ma opcji politycznej, która to podważa. Za autorytet robi papież zarówno u ojca Rydzyka jak i Lecha Wałęsy, choć ich poglądy są tak sprzeczne. Dlatego potraktujmy papieża, jako obiektywny autorytet, z którego będzie czerpał zarówno uczciwy katolik, jak i fundamentalista religijny, a nawet ateista, bo on wbrew pozorom też uznaje wielkość tego człowieka. Pamiętajmy też, że Jan Paweł II podawał rękę zarówno Edwardowi Gierkowi jak i Wojciechowi Jaruzelskiemu i nie gardził drugim człowiekiem i nie pamiętam, by był przeciwnikiem „okrągłego stołu”, a raczej wspierał episkopat, który był stroną podczas negocjacji przy nim.

NOBLIŚCI

WAŁĘSA

Największym obecnie Polakiem, który jest znany w opinii większości ludzi na świecie to Lech Wałęsa. Trochę czasu minęło od jego Nobla, w końcu to prawie 40 lat, ale nazwisko to wciąż przewija się jako symbol walki z komunizmem. Wałęsa staje się legendą i już nawet sam nie ma wielkiego wpływu na to, jaki ślad zostawi w historii Polski. Jedno jest pewne: to wielki człowiek, którego musimy wykorzystywać jako symbol polskiej walki o wolność.

Jaki jest Lech Wałęsa wszyscy wiedzą. Jaką ma wybrać drogę w polityce, społeczeństwo mu zasugerowało w wyborach prezydenckich w 2000 roku, gdzie zdobył 1% głosów. Lech Wałęsa ma swój styl i każdy inteligentny człowiek to akceptuje. Jego wypowiedzi są często prowokujące, ale zawsze mieszczą się w granicach politycznych standardów obowiązujących na świecie. Lech Wałęsa jako mentor, który z boku komentuje politykę, to najlepsze wyjście dla niego i dla Polaków. Jest obowiązkiem każdej władzy szanowanie tego człowieka, a jeśli kogoś to nie przekonuje, to niech to zrobi jako katolik, bo Wałęsa zawsze był blisko religii.

Robienie z Wałęsy donosiciela bezpieki jest największym draństwem jakie można wymyślić. Człowiek o tak pięknej historii, rozsławiający nasz kraj w końcu XX wieku, traktowany jest jak powietrze, albo jako agent SB. Trudno tu rozpisywać się o kontaktach Wałęsy z bezpieką, ale to nie ma żadnego znaczenia w sytuacji jak potoczyły się losy Wałęsy. Zawsze będzie bohaterem i mam nadzieję, że będzie miał więcej pomników niż Jan Paweł II. Swoją drogą nie ma chyba żadnego wyroku sądu potwierdzającego jego współpracę z bezpieką.

Miłośnikom historii chciałbym tylko przypomnieć, że w czasie potopu szwedzkiego Jan Sobieski złożył przysięgę wierności królowi szwedzkiemu i potencjalnie mógłby oblegać Jasną Górę. Józef Piłsudski za to zawsze będzie kojarzony z Berezą Kartuską. Nie czas pisać o czarnych kartach wielkich ludzi, ani o takich kartach, który każdy z nas zapisuje we własnym dzienniku, co jakiś czas.

TOKARCZUK

Najnowsza polska Noblistka – Olga Tokarczuk to chyba największe zło jakie mogło dotknąć obecną władzę: feministka, uczestniczka parad różności, osoba popierająca Partię Zielonych, a do tego osoba inteligentna. Jej życie związane było z psychologią i osobowością, a to co robi obecny rząd to gwałt na zdrowym rozsądku. Wyjątkowość Olgi Tokarczuk polega na tym, że krytykuje te działania rządu, które niszczą zdrowy rozsądek, nie wprost, ale poprzez swoje książki. To nie przypadek, że na spotkania z nią czekają tłumy jej czytelników, ale nie wpadałbym w zachwyt, że inteligentni ludzie zapełniają sale biblioteczne i teatry (gdzie ma te spotkania), bo stadiony zapełniane są całkiem innymi ludźmi.

SZYMBORSKA

Wisława Szymborska jest łatwym łupem dla niszczenia. Jej autorytet nigdy nie będzie podtrzymywany przez władzę PiS, bo jako młoda dziewczyna uwierzyła w komunizm i w jego początkowym stadium go wspierała. Nie ma już znaczenia, że współpracowała z paryską Kulturą i wspierała opozycję już od lat 70 tych. Nikt nie mówi o geniuszu poetki, tylko o jej czarnych kartach w historii. Zresztą Wisława Szymborska miała humor, którego nie jest w stanie pojąć większość ludzi tej władzy, bo była osobą otwartą na życie i innych, a zapyziałość była przez nią wyśmiewana. Jak można propagować jej przesłania, choćby takie:

  1. ludzie głupieją masowo, a mądrzeją detalicznie, dlatego kochamy i popieramy detaliczne przypadki,

  2. żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami,

  3. większość ludzi nie zawraca sobie głowy samodzielnym myśleniem – bo nie może, albo nie chce – i w rezultacie łatwo pada ofiarą zbiorowych sugestii,

  4. wszelka wiedza, która nie wyłania z siebie nowych pytań staje się w szybkim czasie martwa,

  5. można nie kochać się i żyć, ale nie można owocować.

MIŁOSZ

Co jakiś czas słyszymy, że chce się wycofać Czesława Miłosza ze szkół. Na szczęście opinia publiczna i literaci nie pozwalają na to. Oczywiście i on miał krótki okres współpracy z władzami komunistycznym, który można wykorzystać, by go zdjąć z piedestału. Szacunek Miłosza do Wałęsy okazuje się, że wystarczy, by go nie lubić. Może gdyby napisał on wiersz o panu Kaczyńskim dostąpiłby tego zaszczytu, lecz ten bezczelnie napisał wiersz o Lechu Wałęsie.

Dokładnie nie wiadomo, dlaczego prawica nie lubi Miłosza, ale ona nie lubi ludzi zbyt otwartych, a już na pewno ludzi, którzy się ośmielają krytykować Polaków. Jeśli ktoś napisał Zniewolony umysł, który mówi o moralności w polityce, nie może być kochany przez władców z zapędami dyktatorskimi.

REŻYSERZY

Tu sytuacja jest dość prosta: wszyscy są źli. Nieżyjący już Wajda zawsze był krytykowany i wypominało mu się kontakty z komunistami. Największa obecnie reżyserka (największy reżyser) pani Agnieszka Holland jednoznacznie określa rządy PiS – u. Roman Polański jest chłopcem do bicia, bo w jego życiorysie tyle jest trudnych akapitów, że nikt się nim nie przejmuje. Pod obecnymi rządami nie ma mowy o merytorycznej treści jego (i nie tylko) filmów, ale liczy się tylko możliwość oczerniania. Krzysztof Zanussi nigdy nie był zbyt aktywny politycznie, ale z całą pewnością zawsze bronił uczciwości w filmie, a powiedział, że zawiódł się rządami po roku 2017. Na czarnej liście PiS – u jest też Paweł Pawlikowski, autor Idy, pierwszego polskiego filmu nagrodzonego Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. I można by tak ciągnąć długo o reżyserach nagradzanych za granicą na znaczących festiwalach.

Trudno jest znaleźć wybitnego reżysera sprzyjającego obecnej władzy, z wyjątkiem tych, którzy dostają od niej pieniądze na swoje filmy.

Wypada dodać coś o reżyserach teatralnych. Traktują oni miejsce swej pracy jako ostoję wolności i to, co dzieje się teraz w kulturze nie może być przez nią popierane. Problemem dla teatrów nie jest krytyka władz, tylko budowanie takiego repertuaru, który by przyciągał widza, a że jest on coraz prymitywniejszy, to nie jest prosta sprawa. Nie ma dobrej odpowiedzi na wizje teatru: wychowywać czy bawić.

AKTORZY

Ilość aktorów jest w Polsce ogromna. Trudno przytaczać przykłady aktorów sprzyjających władzy i nie, ale z całą pewnością są aktorzy z wielkimi rolami i przeszłością i aktorzy młodzi, zaczynający swą karierę. W tej grupie mało jest aktorów, którzy jasno wyrażają sprzeciw wobec władzy, bo zależni są od państwowej telewizji, a nawet od kontraktów z teatrami, często państwowymi. Są jednak aktorzy kultowi, którzy pełnią rolę przewodników w tej trudnej pracy. Jeśli wejdziemy na dowolny ranking organizowany przez środowiska filmowe zaraz pojawiają się: Stuhr, Kondrat, Olbrychski, Łukaszewicz, Gajos, Chyra czy Linda. Wśród kobiet zaś: Janda, Kulesza, Dymna czy Stenka. Naprawdę trzeba by czytać wiele wywiadów z nimi, by doczytać się pochwał w pomyśle na organizację kultury w Polsce, nie mówiąc o wartościach, które powinno się promować w Polsce.

MUZYCY

Największy polski kompozytor – Krzysztof Penderecki stara się być poza polityką, ale nie wyraża się ciepło o tym, co się dzieje w Polsce. Uwzględniając jednak to, że był członkiem honorowym komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego, można sobie wyobrazić, jakie ma poglądy. Chodząc dość często do katowickiego NOSPR-u nagminnie spotykam się z muzykami, którzy nie kryjąc rozbawienia przytaczają powiedzenie „Polska w ruinie”. Mówią to w sali, będącej jedną z najpiękniejszej w Europie. Sugerują w ten sposób, co myślą o wmawianiu narodowi głupstw, nie mających pokrycia w rzeczywistości. Do wielkich kompozytorów należy Zbigniew Preisner, którego utwory są powszechnie znane w środowisku filmowym, ale które nigdy nie będą tak szanowane przez TVP jak dzieła Zenona Martyniuka. Cóż jaki autorytet taki fan.

Muzycy jazzowi, których inspiracją są muzycy światowi, nie są chyba w stanie zrozumieć czym jest nacjonalizm i szerzenie nienawiści do innych ludzi. Muzykują razem: czarnoskórzy, Żydzi, Azjaci i potomkowie Azteków.

Muzycy pop nie próbują się mieszać w politykę, bo boją się, że nie dostaną kontraktów z firmami związanymi z telewizją publiczną, czy zaproszeń na festyny w różnych miejscach kraju, choć i tu jest wiele przykładów na otwartą krytykę systemu.

Zostają tylko muzycy disco polo, przy których określenie muzycy niekoniecznie ma zastosowanie, a słowo grajkowie brzmi adekwatniej.

EKONOMIŚCI

Ekonomia jest taką dziedziną wiedzy, którą trudno zracjonalizować. Absolwenci tej samej uczelni mogą mieć różne poglądy na gospodarkę. Gospodarka w Polsce nie ma się najgorzej i trudno tu znajdować wielkie błędy, ale przyszłość jest już znacznie gorsza.

Proponuję poczytać kilka artykułów choćby profesora Stanisława Gomułki, by przekonać się, że czas prosperity w gospodarce minął i że dzielenie polityki gospodarczej na dobrą za czasów PiS i złą za czasów PO jest dużym uproszczeniem. Nawet w ukróceniu wyłudzeń podatku VAT jest ciągłość w działaniach ministrów finansów (mówią o tym autorytety ekonomiczne).

Z pewnością nie znajdziemy jednak żadnego ekonomisty, który potępi rozwój gospodarczy po upadku komunizmu, a w rządziły w tym czasie wszystkie opcje polityczne naszego kraju. Wydaje się, że powinniśmy być z tego dumni, a nie kłócić się o to, kto źle dbał o finanse państwa.

Wypada wreszcie traktować budżet państwa jak sumę zarobków małżonków w rodzinie. Nie wiem czy w rodzinie najlepszym wyjściem jest wydawanie pieniędzy i zapożyczanie się w banku, bez dbania o oszczędności i inwestowanie w rozwój dzieci, nie mówiąc już o wkładanie pieniędzy we własną firmę. W moim skromnym przypadku zakończyło to się sukcesem, bo w czasie, gdy miałem małe dzieci nie jeździłem za granicę tylko inwestowałem w rodzinę. Osiągnąłem stabilizację finansową i nie muszę już spłacać żadnych długów. W finansach państwa jest odwrotnie, wciąż zadłużamy budżet państwa, a wydatki przenosimy na nasze dzieci, a nie mamy ambicji, by samemu spłacać własne długi.

Przez całe życie nie rozumiałem, dlaczego ekonomiści nie potrafią stworzyć jasnej wizji tego, jak działa budżet państwa, a w końcu każdy człowiek wie co to jest budżet rodzinny i w większości przypadków nieźle sobie z tym radzi. Takie tłumaczenie pomogło by znacznie rozsądnym rodzicom, którzy odkładają pieniądze dla dzieci, a którzy często nie mają wsparcia we współmałżonkach, którzy często by roztrwonili wszystkie pieniądze na głupie wydatki.

ŚWIAT NAUKI

To smutne, że elity naukowe nie wydają oświadczeń dotyczących spraw, które dają życie bzdurom, w które wierzy świat. Wiele spraw jest jeszcze nierozwiązanych, ale są rzeczy udowodnione i kierunki działań ludzi, które są absolutnie konieczne do stosowania. Środowiska naukowe nie mogą milczeć, gdy nieuctwo i głupota zaczyna rządzić polityką. Niestety tak jest. Polska Akademia Nauk, która wydaje się, że zrzesza elitę naukową Polski nie zajmuje stanowiska w większości oczywistych problemów. Mam nadzieję, że to błędy biurokratyczne, bo byłby to wstyd dla tych środowisk, gdyby ich brak reakcji był uzależniony od tego, że PAN finansuje budżet państwa. Oto tylko kilka spraw, które powinny być wyjaśnione i poparte przez naukowców:

  1. Totalna krytyka ruchu antyszczepionkowców. Nie może być tak, że grupa jakichś niedouczonych zapaleńców naraża na choroby większość dzieci w naszym kraju.

  2. Zajęcie stanowiska wobec śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskie. Nie może być tak, że grupa nawiedzonych naukowców nie wiadomo do końca skąd, którzy kompromitują się na każdym kroku, może oczerniać fachowców lotnictwa, którzy przygotowali raport w możliwie najlepszy sposób. Gdzie tu solidarność naukowców wobec swoich rzetelnych kolegów?

  3. Jasne i zgodne z prawdą przedstawienie faktów historycznych, by nie było wątpliwości w sprawach spornych. Choćby „Bury”. Czy nie da się wydać jasnego oświadczenia historyków, którzy określą jego działania? Jeśli słyszymy tak sprzeczne opinie na jego temat, to przestajemy wierzyć historykom, a przez to i naukowcom, chyba nie o to chodzi. Pewne fakty są oczywiste, o tym trzeba mówić.

  4. Zajęcie stanowiska wobec elektrowni atomowych. Nie może być tak, że jeden profesor Turski, tłucze do głowy wszystkim, że energetyka węglowa jest bardziej śmiercionośna od atomu (śmierć górników, katastrofalne zanieczyszczenie środowiska prowadzące do śmierci ludności, brak perspektyw dla węgla, niszczenie klimatu). To wstyd, by środowiska naukowe nie zajęły stanowiska wobec planów rozszerzenie energetyki węglowej.

Obniżanie autorytetu naukowców odbywa się niestety często na ich własne życzenie, dlatego tak smutne jest, gdy nie potrafią zdobyć się oni na jednoznaczną ocenę w kwestiach oczywistych. Gdy minister szkolnictwa nie widzi różnicy między seksualizacją, a wychowaniem seksualnym, to kto, jak nie specjaliści powinni go krytykować.

PRAWNICY

Prawnicy to dziwna grupa zawodowa, wśród której możemy znaleźć wspaniałych ludzi jak i prawdziwych przestępców. Traktowanie jednak sędziów, którzy decydowali o jakości systemu prawnego w Polsce przed rokiem 2015, jako klikę to nie tyle spore nadużycie, ale totalna bzdura. Byli prezesi Sądu Najwyższego i przewodniczący Trybunału Konstytucjonalnego nie mogą być tak traktowani. Gdy z jednej strony muru stoi profesor Strzembosz i profesor Zoll, a z drugiej samotnie Zbigniew Ziobro z panem Piewiakiem, to wystarczy trochę oleju w głowie, by się przekonać gdzie może leżeć prawda.

Najlepszym przykładem jest profesor Łętowska, która już w czasach komunizmu próbowała walczyć z zapędami władzy, by sądy były zależne od polityków. Pani Łętowska nie ma żadnego powodu by stać się nieobiektywna, a jednak bez przerwy ostrzega przed likwidowaniem niezależności sądownictwa.

Zresztą nigdy w dziejach Polski nie było takiej sytuacji, by ludzie masowo bronili niezależności sądów wyrażając sprzeciw wobec tego, jak niszczy się niezależność sędziowską.

***

Proponuję sobie przejrzeć listę najsłynniejszych Polaków i łatwo zobaczymy, że roi się tam od przeciwników PiS. Trudno, by takim nie był Mikołaj Kopernik, który przewrócił naukę kościoła, bo próbował udowodnić, że to jednak nie wokół Ziemi kręci się świat, tak jak nie wokół PiS-u kręci się prawda. Maria Curie – Skłodowska z całą pewnością nie byłaby pupilkiem tej partii z racji jej feministycznych ciągot. Chopin był w połowie Francuzem, co przekreśla jego szansę na aprobatę obozu władzy.

Gdzie się człowiek nie obróci to widzi niszczony autorytet wielkiego Polaka. Nie jest to trudne do wytłumaczenia, bo obecna władza ma wielki kompleks niższości i to jest klucz ich polityki. Ten kompleks zostaje rozciągnięty na cały naród, a z kompleksów rodzi się nacjonalizm. Żaden wykształcony i inteligentny człowiek nie ma zamiaru rywalizować z kimś, by go poniżyć. Po co się szarpać, by udowodnić, że Proust jest gorszy od Prusa. Każdy z nich jest inny i będzie miał takich czytelników jacy się nim zainteresują.

Na tym polega kultura człowieka, by nas rozwijała i pozwalała porównywać, a nie niszczyć innych tylko dlatego, że mają inne wyznanie religijne, czy inny kolor skóry. W takiej atmosferze zaraz wezmę się za książkę Olgi Tokarczyk, bo skończyłem akurat świetną książkę Johna Irvinga i mam nadzieję, że nikt nie będzie mnie zmuszał do czytania jedynych i słusznych pisarzy, które zatwierdzi pan z Nowogrodzkiej.

Czytany 6802 razy Ostatnio zmieniany piątek, 13 grudzień 2019 07:12

Najnowsze od Grzegorz Noras

Więcej w tej kategorii: « Fenomen PiS-u