NOWE SZATY CESARZA
TKACZKA 1 – IMIĘ Krzysiu musisz to zrobić, tak jest w tekście pana Andersena. Proszę: -On jest nagi.
CESARZ - I to ma być śmieszne?
T1 – Nie. To jest tragiczne.
C – Proszę przerobimy. Nowe szaty cesarzowej. Dostaniesz główną rolę.
T1 – Ja jestem tkaczką
C – Będziesz cesarzową. Awansujesz.
DAMA DWORU 1 – No zaczynamy, czy nie?
T1 – Krzysiu nie chce grać cesarza.
D1 – Dlaczego?
T1 – Znasz ostatnią scenę…
D1 – Acha. Hi, hi.
C – No widzisz? I tak to będzie wyglądać.
D2 WCHODZI – Jestem gotowa. Tak myślałam co na tą sztukę powie ksiądz?
T1 – Pozwoli ją wystawiać po północy
D2 – Raczej jej nie pozwoli w ogóle wystawiać.
D1 – Ale Andersen był mocno religijny…
C – To rezygnujemy.
D2 – Ale trochę żal.
C – Żal.
T1 – A może zrobimy sztukę, ale tylko bez koszuli. Reszta cała taka sama.
C – Ale tu tak zimno.
D2 – Zmienimy tytuł na Nowe skarpety cesarza.
C – Skarpety?
D2 – Skarpety.
C – I wystąpię bez skarpet?
T1 -Tylko bez skarpet.
C – Niech będzie.
T1 – Przyniosę ci stare, dziurawe od taty.
PRZEDSTAWICIEL LUDU1 – Gdzie jest cesarz?
D2 – W garderobie.
L1 – Był tam przed godziną.
D2 – I będzie za godzinę
L1 – Żołnierze się buntują, teatr się wali…
D2 – Jak cesarz znajdzie odpowiednie szaty, zajmie się państwem.
L1 ODCHODZI
T2 – My w sprawie ubioru dla cesarza.
T2 – Najnowsza kreacja.
C – Zapraszam, szanownych kupców.
T1 – Jesteśmy tkaczkami.
T2 – Potrafimy tkać najpiękniejsze materie, jakie można sobie wyobrazić.
T1 – Ponadto mają one cudowną własność. Są niewidzialne dla każdego, kto nie nadaje się do swego urzędu.
T2 – I dla zupełnie głupich.
T1 – Niestety nie uruchomiliśmy jeszcze pełnej produkcji. Z powodu przejściowych kłopotów finansowych, ograniczyliśmy się do produkcji skarpet i rajstop.
C – To ciekawe. Gdybym je miał na sobie, mógłbym się przekonać, którzy ludzie w moim państwie, nie nadają się do swoich urzędów? Odróżniałbym mądrych od głupich. Trzeba je utkać jak najprędzej. Róbcie!
T1 – Zaliczka
T2 – Jest konieczna!
C – Macie i pracujcie.
PANTOMIMA TKANIA
T1 – Przynieście jeszcze pieniędzy i proszę nam nie przeszkadzać.
D1 – Jeśli cesarz tak każe…
TKANIE
C – I jak tam praca u naszych tkaczek?
D1 – Wre
C – Kogo, by tu posłać, by sprawdził czy ładny deseń. DO D2 Idź i sprawdź efekty pracy.
D2 IDZIE DO TKACZEK
T2 - No i co nic pani nie mówi?
D2 – O!!! To jest śliczne, bardzo ładne. Co to za wzór i kolory…Tak! Powiem cesarzowi, że mi się tkanina niezmiernie podoba.
T1 – To nas cieszy. One są zielone w białe grochy…
D2 – Przecież widzę.
T2 – Przynieście jeszcze trochę złota do przetykania.
D2 – Pokażę cesarzowi.
BIERZE I POKAZUJE CESARZOWI
C – Zawołaj ochmistrzynię.
OCHMISTRZYNI – Och!! Przepiękne.
C – Idź teraz ty sprawdzić pracę tkaczek.
O OGLĄDA
T1 – Czyż to nie piękna tkanina?
O – Zaiste cudowna. Taki Picasso.
T1 – Kto?
O – Picasso. Ale to nie z waszych czasów.
WRACA DO C
O – Tak, to jest przepiękne.
C – Sam sprawdzę, coś wam nie wierzę.
C IDZIE DO TKACZEK
D2 – Czyż to nie jest wspaniałe? Niech Jego Cesarska Mość tylko spojrzy. Co za wzór, co za barwa…
C – Hm. O tak! To jest bardzo piękne. Raczę to bardzo pochwalić
WSZYSCY NA SCENIE – Tak, to jest bardzo piękne.
T1 – Zaraz to skończymy i można będzie to ubrać.
C – Z najwyższą przyjemnością
C WYCHODZI
DWÓR OCZEKUJE NA PRZYJŚCIE C
D2 – Jaki piękny wzór, prawda?
D1 – A jak wspaniale leżałyby na nodze…Magnifique.
O - Bardzo jestem ciekawa, jak będą leżeć na naszym cesarzu.
D2 – Jego Cesarskiej Mości wszystko leży dobrze.
D1 – Uwaga! Nadchodzi.
WCHODZI C W KRÓTKICH SPODENKACH
W – Excellent!!!!
D2 – Boże! Jakie te skarpety piękne
O – I jak równo utkane.
DZIECKO – Patrzcie! Nasz cesarz jest bez skarpetek! Chodzi boso po pałacu.
D2 – Słuchajcie głosu tego dziecka!
D1 – On nie ma skarpet.
O - Patrzcie jakie ma brudne paznokcie.
L1 – Niezbyt to piękny widok.
C CHODZI DUMNIE
C – Jakim ja głupim narodem muszę rządzić.