wtorek, 03 grudzień 2019 17:41

Brzechwałki

Napisał
BRZECHWAŁKI to stare zajęcia, które poświęcone były Janowi Brzechwie. Teraz zmieniają się już poeci dziecięcy, ale nie o to chodzi. Najważniejsze, by się umieć bawić wierszem i tekstami. Zajęcia trochę mniej się sprawdzają, gdy dzieci są zamknięte twórczo, ale można śmiało z nich zrobić spektakl teatralny, a mogą też uczyć aktorstwa. Dlatego proszę nie traktować ich jako typowe zajęcia szkolne, ale jako próba uczenia twórczości. Brzechwa jest tu tylko pretekstem.

REKWIZYTY: teksty (4 wiersze tytułowe, 4 odbitki Bergamutów, wiersze o zwierzętach, 4 – 5 pluszaków, 6 kapeluszy, książka z wierszami Jana Brzechwy, płachta.

MIEJSCE ZAJĘĆ: klasy z ławkami, normalny układ. Poszerzyć miejsce przy tablicy, by można tam występować.

WIEK: klasy drugie do czwarte.

CZAS: dwie godziny lekcyjne, z możliwością wejścia na trzecią lekcję.

Wstęp dla nauczycieli

Zajęcia można prowadzić już od II klasy wzwyż. Mają formę konkursu. Z racji czasu mogą trwać 2 godziny, jednak często stosowałem je jako zajęcia półkolonijne i wtedy zajmowały kilka godzin. Kiedyś nawet na podstawie tego scenariusza zorganizowałem zabawy festynowe i wyszło całkiem nieźle. Każdy wiersz to powód do konkursu i oczywiście nagrody. Można podczas nich obserwować dzieci i zorganizować występ dla rodziców czy szkoły, jeśli uznamy, że jakość przedstawienia jest wystarczająco dobra. Naturalnie świetnie wychodzą na zajęciach teatralnych, bo kilka z nich to typowe ćwiczenia aktorskie. Niestety jakość ich jest bardzo różna, od świetnych momentów, do nic nie wartego czytania wierszy. Naturalnie nauczyciel mogący nagrodzić dzieci oceną może wymóc lepszą pracę. Dobrze by było przymusić uczniów, by przed zajęciami nauczyli się jakiegoś wiersza na pamięć, wtedy efekty pracy będą o wiele lepsze. Jednym z głównych celów lekcji jest praca w grupie, co często osłabia jakość zajęć, ale nie można uciekać od uczenia współpracy. Jeśli dzieci jeszcze nie potrafią współpracować, należy odczekać, bo szkoda pomysłów.

PRZEBIEG ZAJĘĆ

1. WPROWADZENIE

Na tablicy, u góry (na ogół są to 2 tablice), piszę dużymi literami BRZECHWAŁKI. Mówię, że to temat lekcji i proszę klasę o rozszyfrowanie tego słowa. Po kilku minutach (niestety na ogół) dochodzimy do wniosku, że będziemy się przechwalać znajomością wierszy Jana Brzechwy. Teraz dzielę tablicę na 4 części i na górze piszę cztery nazwy drużyn: Skarżypytki, Kłamczuchy, Samochwały i Dziwaczki. Podział klasy na grupy zostawiam już każdemu prowadzącemu, bo nie ma na to idealnego wyjścia. Wydaje się, że najlepiej stworzyć 2 grupy chłopców i 2 grupy dziewcząt. Proszę się nie przejmować za bardzo podziałem, bo często dzieci na początku odrzucane, zostają potem gwiazdami drużyn. Utworzone grupy siadają w klasie w dużym oddaleniu, by sobie nie przeszkadzać.

Grupy będą rywalizować, a punkty zdobywają w trzech kategoriach:

– zdolności artystyczne (przy interpretacji tekstów),

– wiedza (o znajomości twórczości Jana Brzechwy),

– zwinność (bohaterowie wierszy lubią ruch).

Punktacja za każdą dyscyplinę jest różna, co będę opisywał. W każdym razie podstawowa zasada jest taka, by nie była ona zbyt ważna. Dlatego punkty przyznajemy za pomocą kresek, a nie liczb. Wynik 44:42 byłby widoczny, a przy tak dużej ilości kresek, dzieci nie zawsze żyją tym, kto wygrał. Jeśli jednak, któraś z grup będzie źle pracowała to będzie widoczne.

Teraz każda z grup dostaje wiersz tytułowy (Dziwaczki – Kaczka Dziwaczka, Kłamczuchy – Kłamczucha, Skarżypytki – Skarżypyta i Samochwałki – Samochwała) w dwóch egzemplarzach. Ponadto dajemy grupie 2 – 3 egzemplarze wiersza „Na wyspach Bergamutach” (trzeba zrobić minimum 8 odbitek). To jeszcze nie wszystko, bo każda grupa dostaje po 4 wiersze Brzechwy o zwierzętach (16 wierszyków, każdy inny). Oczywiście można zmniejszyć ilość tych wierszy, z braku czasu.

Dzieci mają teraz podzielić się rolami. Dwie osoby mają przygotować wiersz tytułowy, 2 – 3 osoby opracowują Bergamuty i dwójkami pracujemy nad wierszem o zwierzętach. Powinno być zajęcie dla szóstki dzieciaków.

Oto jak pracujemy nad tekstami:

Wiersz tytułowy (zawsze we dwójkę) po prostu czytamy, bawiąc się głosem. Można go przygotować z podziałem na role. Zasada jednak jest taka, że nie możemy czytać go swoim naturalnym głosem, tylko zmieniając jego barwę, siłę i emocje. Nawet jak jest skrajnie udziwniony, to lepsze niż czytanie. Nie wymagamy od dzieci czytania całego wiersza (szczególnie przy Kaczce Dziwaczce), możemy zakreślić jakąś jego część.

Wiersz „Na wyspach Bergamutach” ma się stać piosenką. Dzieci mają wymyślić melodię (staramy się uciec od znanej melodii z filmu). Może to być śpiew chóralny, rap czy dziecięca melodyjka. Możliwości jest dużo, łącznie z grupowym chórkiem podśpiewującym w przerwach: – Umpa, umpa, bum. Pół piosenki śpiewa jedna osoba, pół druga. Dobrze jest podać dzieciom, ze cztery melodie, czy sposoby śpiewania.

Wiersze o zwierzętach opracowujemy w dwuosobowych grupach. Jedna osoba czyta, druga pokazuje. Czyli jest to typowa pokazywanka, w której może brać udział każda ilość dzieci (w wierszu Żółw dzieci mogą być pociągiem). I tak 4 razy. Czasem, przy mniejszej ilości dzieci, na 2 osoby daję 2 wiersze i wtedy jeden czyta, drugi pokazuje, a potem zmiana.

Dzieci dostają teraz 5 – 10 minut na przygotowanie się (niestety za 2 minuty jest wszystko gotowe, a to „gotowe” oznacza, że zaczynają myśleć o ćwiczeniu dopiero przy występie).

2. Rysunek – Logo drużyny

Podczas przygotowywania się do występów, każda drużyna ma oddelegować jedną osobę do namalowania rysunku, będącego obrazem drużyny. Nie staram się zbytnio tłumaczyć, by rysunek był symboliczny (kłamczuch – dwa oblicza twarzy, skarżypyta – potok słów wlewanych do ucha). Dzieci na ogół świetnie się bawią bazgrząc, co się da. Niemniej obserwujemy, co się dzieje na tablicy, jak działa współpraca, kto zdominował rysowanie i który z pomysłów uwidocznionych na tablicy jest najlepszy (często dzieci zamazują to, co inni narysowali). Po wykonaniu rysunku i ukończonym czasie na przygotowanie się do występów następuje ocena. Rysunek oceniam w skali 1 – 7. Uwzględniam jakość rysunku, czytelność i współpracę grupy przy tablicy. Punktacja, tak jak pisałem, w postaci kresek. Dla sprawności liczenia punkty oznaczam piątkami (cztery kreski pionowe – cztery punkty, jedna kreska przekreślająca poprzednie cztery – piąty punkt ).

3. Wiersz tytułowy

Teraz na środek bierzemy pierwszą z brzegu drużynę i każemy im przedstawić interpretację głosową wiersza. Ocena do 7 punktów. Bierzemy pod uwagę przede wszystkim stopień zmiany głosu (to był przede wszystkim cel ćwiczenia), ale również „bycie w roli” w odpowiednich momentach narracji, szczególnie jeśli bohater wiersza coś mówi. Dodatkowo oceniamy płynność czytania i współpracę występujących. Ocena musi być sprawiedliwa. Jeśli odejmujemy punkty, to zawsze tłumaczymy dlaczego.

4. Konkurs: – Jaki to wiersz?

Teraz czas na konkurs, ze znajomości wierszy Brzechwy. Biorę do ręki popularną książkę z jego wierszami i czytam jakiś fragment i pytam o tytuł. Za to przydzielam punkty, maksymalnie do trzech. Oto praktyczne uwagi dotyczące konkursu:

1. Na ogół czytam początkowe wersy.

2. Podczas czytania fragmentu, w którym jest słowo, będące tytułem mówię coś na zasadzie mruczenia „um ym". Brzmi to mniej więcej tak: „Na ulicy Trybunalskiej mieszka sobie Staś „Um ym ym”, co, gdy...”. Ilość mruknięć odpowiada ilości sylab w słowie.

3. Można w znanych wierszach czytać fragment ze środka wiersza: „Wół pomyślał znakomicie”. Za taki ukryty fragment przyznajemy więcej punktów.

4. Przyznajemy punkty również dla osoby, która nie pamięta tytułu wiersza, ale zna jego treść. Za fragment: „A to feler – westchnął Seler”, można przyznać punkt, jeśli ktoś powie: „Wiersz o warzywach”. Niemniej, jeśli ktoś potem doda NA STRAGANIE to punkt też zaliczamy.

5. Przy równoczesnych odpowiedziach śmiało przyznajemy punkty obu grupom (najzabawniejsza jest radość całej klasy, jeśli wszystkie drużyny dostają po 2 punkty).

6. Zawsze chwalimy oczytane dzieci, które zdobywają punkty.

7. Wiersze, które sami lubimy, możemy czytać w całości, byle nie były za długie.

8. W jednym etapie konkursu stosujemy maksymalnie 15 wierszy (zresztą kontrolujemy zainteresowanie).

9. W konkursie nie czytamy wierszy wykorzystanych do pracy na lekcji.

10. Stosujemy zróżnicowaną punktację za wiersz, bo niektóre są banalne, a niektóre nieznane, za które możemy przyznać 4 punkty.

5. Rzut w lenia

Zabawa ruchowa. Bierzemy po jednej grupie na środek. Wybieramy jedną osobę – lenia, by się położył nieruchomo na ziemi, na brzuchu, najlepiej w pozycji żaby, czyli szeroko. W odległości około 3 m staje reszta grupy. Każda osoba dostaje do ręki albo miękką piłkę, albo pluszaka. Teraz musi rzucić tym w lenia, by się obudził. Za każdy udany rzut przyznajemy punkt. Na koniec zmieniamy lenia, by każdy mógł rzucać. Uderzenie zaliczamy tylko wtedy, jeśli spadnie na lenia z góry, czyli jeśli ktoś będzie turlał piłkę i ta trafi w lenia, to nie przyznajemy punktu. Wbrew pozorom nie jest to zadanie łatwe, zresztą to zależy od odleglości. Jeśli leń się ruszy, unieważniamy rzut. Pamiętać o wyznaczeniu linii rzutu (szalik lub kredą narysowana kreska). Można zrobić najpierw serię próbną, ale czas ucieka. Jeśli któryś z uczniów rzuci w lenia z całej siły (zawsze znajdzie się jakiś bałwan, to unieważniamy rzut i przyznajemy punkt karny.

6. Bergamuty

Teraz czas na piosenkę. Zaczynamy od innej grupy, niż wzięta do wiersza tytułowego. Ocena do 7 punktów (choć przy udanej przeróbce daję i 10). Przy słabo przygotowanej interpretacji, pomagam dzieciom, choćby przez uderzanie o blat ławki. Dopuszczam też czytanie piosenki, zamiast śpiewania, byle po każdym wersie zaznaczyć jakiś rytm, choćby poprzez śpiewanie: Da da da da.

Oczywiście gdyby nie czas można by bardziej nad piosenkami popracować. Podczas tego ćwiczenia pojawia się dzwonek, przerywamy więc występy i wracamy do nich po przerwie.

7. Konkurs: – Jaki to wiersz? Część II

Znowu czytamy krótkie fragmenty wierszy, do odgadnięcia. Zasady takie same jak na pierwszej lekcji.

8. Zabawa – Kapelusze

Zabawa znowu w grupach. Każdy jej członek dostaje do ręki jakąś czapkę albo kapelusz. Dzieci rozstawiają się (na ogół jest to sześć osób), czwórka w rogach klasy i dwie w połowie długości klasy. Schemat podany wyżej.

Teraz jedno z dzieci dostaje miękką piłkę lub pluszaka i musi wrzucić ją do kapelusza stojącego obok kolegi czy koleżanki. W ten sposób mamy 6 rzutów i 6 możliwych punktów do zdobycia. Oczywiście dzieci nie mogą podchodzić, ani ruszać się z miejsca podczas rzutu, Dozwolone jest natomiast wychwytywanie pluszaka, czyli kapelusz pełni rolę ruchomego kosza, niemniej nie wolno się ruszać z miejsca (czasem pozwalam, by tylko jedna noga była nieruchoma). Jeśli grupy są mniejsze (w jednej grupie jest tylko piątka dzieci), to osoba A staje (gdy sama już rzuci) na miejscu F, a na jej miejsce, przychodzi ktoś inny.

9. Wiersze o zwierzętach.

Tu ocena to 2 punkty za czytanie, 2 za pokazywanie. W związku z tym, że niektóre pokazy są marniutkie i widać, że dzieci nie przygotowały występu, to nie uznaję takiej improwizacji i na miejscu proponuję pomysł na wiersz, często opierając się na ich marnym scenariuszu. Dlatego pozwolę sobie na konkretne uwagi pod kątem każdego z wiersza. Wydłuża to czas zajęć, ale pokazuje, jak z pomysłem interpretować wiersze. Warto też pokazywać dzieciom, co oznacza dobra praca, a co zła.

NIEDŹWIEDŹ

Proszę państwa, oto miś.

Miś jest bardzo grzeczny dziś.

Chętnie państwu rękę poda.

Nie chce podać? Jaka szkoda.

1. Dziecko może ładnie jeść chrupki, ale po chwili je brzydko (…nie chce podać…)

2. Miś grzeczny pozwala na głaskanie się, aż nagle porywa kogoś i …zjada (zaciąga pod płachtę, czy pod ławkę)

3. Miś śpi, bo to zima i nie da się go obudzić.

WILK

Powiem ci w słowach kilku,

Co myślę o tym wilku:

Gdyby nie był na obrazku,

Zaraz by cię zjadł głuptasku.

1. Pokazanie wilka jako zwierzęcia dwulicowego, dziecko chodzi po klasie i w jednym jej rogu jest uśmiechnięte, w drugim groźne.

2. Zamiana dziecka z wilka (stoi na czterech nogach) w człowieka. To wszystko na oczach dzieci jak w thrillerze.

3. Za kratkami wilk jest łagodny i miły (klatka zrobiona z ławki), ładnie daje się karmić chrupkami, ale jak go wypuścimy to nas atakuje.

LIS

Rudy ojciec, rudy dziadek,

Rudy ogon – to mój spadek,

A ja jestem rudy lis.

Ruszaj stąd, bo będę gryzł.

1. Dziewczyna przed lustrem robi się na bóstwo. Zaczepia ją chłopak, mówi mu: – Spadaj!

2 .Na scenę wychodzi rodzina: ojciec, dziadek i syn, wszyscy niesympatyczni.

3. Dziecko pokazuje się jak na rewii mody, podczas pokazu urywa mu się ogon. Wpada w panikę.

DZIK

Dzik jest dziki, dzik jest zły,

Dzik ma bardzo ostre kły.

Kto spotyka w lesie dzika,

Ten na drzewo zaraz znika.

1. Idą dzieci po klasie, nagle wpada dzik, wszyscy uciekają na ławki (scenka dla maksymalnie 5 dzieci).

2. Wchodzi zły dzik, dostaje chrupkę i łagodnieje.

3. Myśliwy poluje na dzika (krótka scenka polowania), skończyły się naboje, myśliwy ucieka w popłochu.

ŻUBR

Pozwólcie przedstawić sobie:

Pan żubr we własnej osobie.

No, pokaż się żubrze. Zróbże

Minę uprzejmą, żubrze,

1. Robienie miny, a raczej wielu min.

2. Scena w formie castingu na rolę żubra.

3. Treser, próbujący wymusić miny na żubrze. Dlatego sam je robi.

STRUŚ

Struś ze strachu

Ciągle chowa głowę w piachu,

Więc ma opinię mazgaja.

A nadto znosi jaja wielkości strusiego jaja.

Struś chowa głowę:

– do kartonowego pudła

– pod płachtę

– pod koszulę czy do swetra itd.

i… biega głupawo w kółko. Może znieść jajo, czyli piłkę lub pluszaka. Taki pomysł wystarcza, bo i tak wzbudza wiele śmiechu.

PAPUGA

– Papużko, papużko,

Powiedz mi coś na uszko.

– Nic ci nie powiem, boś ty plotkarz,

Powtórzysz każdemu, kogo spotkasz.

1.Tworzymy łańcuch dzieci tworzących plotkę (po przeczytaniu wiersza), w którym od wiadomości o złym samopoczuciu Kasi, dowiadujemy się o jej śmierci.

2. Dziecko – papuga skrzeczy, uniemożliwiając przeczytanie wiersza.

3. Dzieci chcą z sobą pogadać, ale kończy się to kłótnią (niekoniecznie musi to być papuga).

PANTERA

Pantera jest cała w cętki,

A przy tym ma bieg tak prędki,

Że chociaż tego nie lubi,

Biegnąc – własne cętki gubi.

1. Ktoś biegnie i gubi… pieniądze.

2. Ktoś biegnie i gubi… garderobę. Czapka, szalik, kurtka, sweter…

3. Pantera jest tak szybka, że potrąca czytającego i się wywracają, czytający gubi mikrofon (może być kręgiel, czy zwinięta gazeta).

SŁOŃ

Ten słoń, nazywa się Bambi.

Ma trąbę, lecz na niej nie trąbi.

Dlaczego? Nie bądź ciekawy –

To jego prywatne sprawy.

1. Ktoś próbuje grać na gitarze… dmuchając w pudło gitary.

2. Siedzi dziecko z obrażoną miną i na nic nie reaguje.

3. Dziecko nie umie trąbić, ale świetnie gra na perkusji.

KANGUR

– Jakie pan ma stopy duże,

Panie kangurze!

– Wiadomo – dlatego kangury

W skarpetkach robią dziury.

1. Najlepiej mieć w rekwizytach jakąś dziurawą skarpetę.

2. Jedno dziecko drugiemu, próbuje zdjąć buta. Bez efektu.

3. Kopciuszek czeka na księcia. Niestety ma za małą nogę.

WIELBŁĄD

Wielbłąd dźwiga swe dwa garby

Niczym dwa największe skarby

I jest w bardzo złym humorze,

Że trzeciego mieć nie może.

1. Idzie uczeń do szkoły z dwoma plecakami.

2. Robimy wielbłąda z płachty i trójki dzieci (jeden głowa, dwa garby to dwie głowy pozostałych).

3. Idzie dziecko z trzema plecakami i jeden wciąż gubi.

ŻYRAFA

Żyrafa tym głównie żyje,

Że w górę wyciąga szyję,

A ja zazdroszczę żyrafie,

Ja nie potrafię.

1. Stoją na środku dwaj uczniowie. Jeden wyciąga szyję, drugiemu to nie wychodzi.

2. Dzieci stoją za płachtą, widać nogi i głowę. Nagle głowa jednego podnosi się. Drugie dziecko stoi na ławce i wygląda na to, że ma 2 i pół metra.

3. Na scenie pojawia się wiotka dziewczyna i grubas (pod sweter włożyć poduszkę).

KROKODYL

– Skąd ty jesteś, krokodylu?

– Ja? Znad Nilu.

Wypuść mnie na kilka chwil,

To zawiozę cię na Nil.

1. Wypuszczamy krokodyla z klatki, a on zjada dziecko (znowu płachta).

2. Idziemy z krokodylem na smyczy na spacer. Ma na imię Ząbek albo Garmażerka.

3. Niegrzecznemu krokodylowi nie możemy nic zrobić, bo jest pod ochroną.

MAŁPA

Małpy skaczą niedościgle,

Małpy robią głupie figle.

Niech pan spojrzy na pawiana:

Co za małpa, proszę pana.

1. Raj dla klasowych dowcipnisiów. Niestety.

2. Zabawa minami, coś jakby pojedynek.

3. Małpa przegląda się w lustrze, którym jest drugi uczeń. Dla dwójki dzieci.

ŻÓŁW

Żółw chciał pojechać koleją,

Lecz koleje nie tanieją.

Żółwiowi szkoda pieniędzy:

– Pójdę pieszo, będę prędzej.

1. Cała scenka, łącznie z czytaniem, w zwolnionym tempie.

2. Dzieci tworzą pociąg, jeżdżący między ławkami, na stacji żółw pyta o cenę biletu i …nie wsiada.

3. Żółw idzie wolno i dzwoni do córki, mówi, że będzie za 2 dni. Dowiaduje się, że urodziny były wczoraj, dlatego wraca do domu.

TYGRYS

– Co słychać panie tygrysie?

– A nic. Nudzi mi się.

– Czy chciałby pan wyjść zza tych krat?

– Pewnie. Przynajmniej bym pana zjadł.

Wiersz podobny do wcześniejszych. Widać Brzechwa był bez formy.

1. Głowa dziecka utkwiła między kratami. Mogą to być kolana dziecka.

2. Ciekawe zjadanie chrupki (z grozą), można połączyć z sobą kilka.

3. Tygrys wychodzi z klatki, ale… jest wegetarianinem.

SOWA

Sowa

Przed słońcem się chowa.

A słońce przed sową nie

To, doprawdy, dziwi mnie.

1. Dwójka dzieci ucieka przed sobą, szczególnie jedno.

2. Scenka krótka z oślepianiem, np. latarką.

3. Podczas czytania wiersza słychać: - Chu chuuuu! Potem straszymy czytającego.

ZEBRA

Czy ta zebra jest prawdziwa?

Czy to tak naprawdę bywa?

Czy też malarz z bożej łaski

Pomalował osła w paski.

1. Jedna osoba maluje paski na tablicy, takie, jakie ma zebra.

2. Dziecko nie chce iść do szkoły (uparte). Mama go przekonuje dając ładny ciuch (szalik, czapkę czy bluzkę – najlepiej w paski).

3. Jeden uczeń klęczy na czworakach, drugi na nim siada i ładnie się przemieszczają, jak jeździec i koń, kiedy jednak koń dowiaduje się, że jest zebrą, to zrzuca jeźdźca.

LEW

Lew ma, wiadomo, pazur lwi,

Lew sobie z wszystkich drwi.

Bo jak lew tylko ryknie,

To wróg natychmiast zniknie.

1. Możliwości popisania się rykiem.

2. Jedno dziecko pyskuje na drugie, aż w końcu drugie się na niego wydrze.

3. Podchodzą do lwa różne zwierzątka i mówią, że chcą rządzić, lew to ignoruje i tylko patrzy ironicznie.

RENIFER

Przyszły dwie panie do renifera.

Renifer na nie spoziera

I rzecze z galanterią: – Bardzo mi przyjemnie,

Że będą panie miały rękawiczki ze mnie.

1. Ciekawe wycie renifera, ze smutku, że tak marnie skończy.

2. Renifer wszystkich pyta, czy nie widzieli Mikołaja.

3. Renifer ma duże rogi (np. z mapy klasowej) i nie może wyjść z klasy, czasem wszystkich trąca.

10. Rymy.

Układamy rymy do czterech słów. Ja wykorzystuję takie: mama, talarek, dłoń i sójka. Zasady przeprowadzenia konkursu. Grupy mają określoną kolejność (jak na tablicy). Mówię słowo SÓJKA i rozpoczyna grupa pierwsza, mówiąc jeden rym, potem grupa druga z innym rymem do tego samego słowa, trzecia grupa trzeci rym, czwarta czwarty i znowu pierwsza, jeśli znajdzie piąty rym. Jak jakaś grupa nie zna rymu to traci szansę na punkt, bo oczywiście każdy rym to punkt. Potem rozpoczyna grupa druga (rym do MAMA) następnie trzecia, czwarta, pierwsza i znów druga.

Zabawa trwa do wyczerpania rymów.

Radzę słowa przygotować, bo złe słowo do szukania rymów, psuje zabawę.

11. Dykcja.

Piszę na tablicy 6 trudnych dykcyjnie zdań, każde z dzieci ma ładnie i szybko je przeczytać. Każdy ma 2 minuty na przygotowanie się. Proponowane zdania:

Koszt poczt w Tczewie.

Sucha susza suszy szosę.

To co, że ze Szwecji.

Rozrewolwerowany rewolwer.

Chrząszcz w drzwiach drzemie.

Górale koloru koralowego.

Zajęcia do tego momentu mogą trwać już 3 godziny lekcyjne, dlatego pomysły, które przedstawię dalej radzę wykorzystać w innej formie: jako zajęcia świetlicowe, teatralne czy organizując klasową zabawę z konkursami.

12. Konkursy związane z wierszami.

PTASIE PLOTKI

Kto najładniej będzie udawał głosy ptaków.

CHRZĄSZCZ

Trudne teksty dykcyjne.

PYTALSKI

Odpowiedzi na różne, często idiotyczne pytania typu:

Czemu Ziemia jest okrągła?

Czemu na kolor niebieski mówi się niebieski?

Kto to jest stryj?

Czemu nauczyciel nie wita dzieci buziakiem?

Dlaczego król ma koronę, a nie czapkę z pomponem?

Najdowcipniejsze lub najciekawsze odpowiedzi nagradzamy.

ZAPOMINALSKI

Podajemy 10 różnych faktów w formie opowiadania.

Które dziecko najwięcej z nich zapamięta. Przykład:

Jurek ma dwóch braci Stasia i Bronka. Jeden jest mądrzejszy, drugi silniejszy. Oboje chodzą do szkoły podstawowej numer 48, na ulicy Wiązowej. Chodzą do tej samej klasy, bo ten silniejszy, którego imię rymuje się do słowa „ogonek”, został w klasie IV, bo się nie uczył. Starszy nie lubi naleśników, a młodszy klopsików. A ja lubię ich obu.

SAMOCHWAŁA

Prezentacja. Może być przy muzyce. Może być swobodna wypowiedź jak na egzaminie, albo przy przyjęciu do pracy.

TAŃCOWAŁA IGŁĄ Z NITKĄ

Przygotować układ taneczny do muzyki. Może być taniec nowoczesny, może być w parach. Byle w miarę równo.

ZAPAŁKA

Kto szybciej przebiegnie z palącą się świecą (lepsza świeczka-podgrzewacz). Oczywiście uwzględnić bezpieczeństwo.

JAJKO

Przepuścić przez siebie surowe jajko. Od rękawa do nogawki. Niebezpieczne.

ENTLICZEK

Co to za dania? Pytamy co to sznycel, cynaderki, sushi czy kebab.

KACZKA DZIWACZKA

Konkurs na dziwaka:

Najdziwniejsze jedzenie chrupek.

Dziwne kroki.

Dziwny język.

Znoszenie jajek.

KWOKA

Pytania z dobrego wychowania.

Czym je się ryby?

Kto pierwszy podaje rękę?

NIEDŹWIEDŹ

Kto dłużej utrzyma w powietrzu (wyprostowana ręka) ciężar (książka, czy tornister).

WILK

Kto dłużej będzie wył.

Można to zrobić indywidualnie, albo grupowo. Ustawia się po 4 osoby w dwóch grupach. Każda grupa ma 4 wycia, jeśli skończy pierwszy do zaczyna drugi. Która z grup dłużej wyje, to wygrywa.

LIS

Kto szybciej zje paluszka bez trzymania rękami.

Też można grupami.

DZIK

Wrzucić gazetę zwiniętą w rulon do kosza. Ważne dobranie odległości w zależności od wieku.

PANTERA

Rzucamy do siebie dziesięcioma patyczkami po lodach, kto najwięcej ich wyłapie, wygrywa.

WIELBŁĄD

Tor przeszkód z tacą, na której jest np. butelka plastikowa, klocek (sałatka) i jabłko.

13. Twórcze opracowanie wierszy.

TOM

W wierszu istnieje powtarzalność elementów. Jeśli dzieci nie przesadzają i są delikatne można osiągnąć niezły efekt. Oto przykładowe zachowanie się dzieci grających w wierszu.

DOM – dwoje dzieci trzyma się za ręce nad głową, imitując dach. Podczas czytania słowa DOM uśmiechają się, albo machają kominem ( jedno dziecko może mieć za koszulą, na plecach rolkę papieru wystającego ponad głowę).

BUREK – tylko głupie szczekanie, byle nie przesadzić, ma trwać ze 3 sekundy

KOT – drapanie, uwaga, delikatnie, ale jednak. Dotknąć psa, można drapać po ręce (łapie), a pod rękaw włożyć jakąś podkładkę.

PASTUCH – robi głupie miny, albo straszy krzykiem czy tupaniem.

MUCHA – biega i gryzie (palcami).

ANIELA – ciągle coś paskudzi, zrzuci szalik, popycha kogoś lub coś łyżką drewnianą.

CIELE – kopie Anielę, można je ukryć za płachtą, albo zrobić to na oczach widzów, pod ubranie włożyć poduszkę i będzie bezpiecznie.

TOM – ciągnie za ogon cielaka, ogon to może być szalik.

Na koniec urywa ogon i wszyscy gonią Toma.

KOZIOŁECZEK

Robimy tor przeszkód (umiarkowanie trudny: ławka w poprzek, mostek z położonego na podłodze sznurka, kamienie z patyczków po lodach i jezioro z płachty).

Tę drogę pokonuje koziołeczek, najpierw radośnie, potem w popłochu i strachu. Dobrze by było, by znał rolę na pamięć. Niestety znów sprawa bezpieczeństwa.

PSIE SMUTKI

Najlepiej byłoby znaleźć dobrą melodię narracyjną do wiersza.

Na podłodze leży dziecko (niekoniecznie jako pies). Nad nim widać płachtę, zza której pojawia się: kwiatek, mucha, kot itd. Można grać dziećmi, można rekwizytami (noga z papieru i zęby z papieru), można i tak i tak. Na koniec dziecko dostaje soczek z rurką czy chrupkę.

ZAPAŁKA

Mówi uczeń jako zapałka do siedzących dzieci. Dzieci się boją, czasem krzykną, czasem ktoś się schowa pod ławkę. Na koniec strażak podchodzi do zapałki i wylewa na nią (na ucznia) ćwierć szklanki wody. Topi się, a strażak wynosi ją z kolegą (najlepiej zwieźć, na płachcie).

Cała zabawa polega na tym, by ilość wody nie była ani za mała, ani za duża. Na ogół radość z możliwości zagrania tej roli powoduje, że nikt tej wody się nie boi.

TYDZIEŃ

Tworzymy układ ruchowy złożony z 8 dzieci. W miarę dowcipny, ale i bezpieczny. Szukanie może być bardzo umowne, jedna osoba stoi, druga idzie na czworakach i się nie widzą.

WIERSZE WYKORZYSTANE W DRAMIE

(niektóre skrócone)

SAMOCHWAŁA

Samochwała w kącie stała

I tak wciąż opowiadała:

– Zdolna jestem niesłychanie,

Najpiękniejsze mam ubranie,

Moja buzia tryska zdrowiem,

Jak coś powiem, to już powiem,

Jak odpowiem, to roztropnie,

W szkole mam najlepsze stopnie.

….

A w dodatku, daję słowo,

Mam rodzinę wyjątkową:

Tato mój do pieca sięga,

Moja mama – taka tęga,

Moja siostra – taka mała,]

A ja jestem – samochwała!

SKARŻYPYTA

– Piotruś nie był dzisiaj w szkole,

Antek zrobił dziurę w stole,

Wanda obrus poplamiła,

Zosia szyi nie umyła,

Jurek zgubił klucz, a Wacek

Zjadł ze stołu cały placek.

– Któż się ciebie o to pyta!

– Nikt. Ja jestem skarżypyta.

KŁAMCZUCHA

– Proszę pana, proszę pana,

Zaszła u nas wielka zmiana:

Moja starsza siostra Bronka

Zamieniła się w skowronka,

Siedzi cały czas na buku

I powtarza: „Kuku, kuku!”

– Pomyśl tylko, co ty pleciesz!

To zwyczajne kłamstwo przecież

– Proszę pana, proszę pana,

Rzecz się stała niesłychana:

Zamiast deszczu u sąsiada

Dziś padała oranżada.

I w dodatku całkiem sucha

– Fe nieładnie! Fe, kłamczucha!

KACZKA DZIWACZKA

Nad rzeczką opodal krzaczka

Mieszkała kaczka – dziwaczka,

Lecz zamiast trzymać się rzeczki,

Robiła piesze wycieczki.

Raz poszła więc do fryzjera:

–Poproszę o kilo sera!

Tuż obok była apteka:

– Poproszę mleka pięć deka.

Z apteki poszła do praczki

Kupować pocztowe znaczki.

Gryzły się kaczki okropnie:

– A niech tę kaczkę gęś kopnie!

NA WYSPACH BERGAMUTACH

Na wyspach Bergamutach

Podobno jest kot w butach,

Widziano także osła,

Którego mrówka niosła,

Jest kura samograja

Znosząca złote jajka,

Na dębach rosną jabłka

W gronostajowych czapkach,

Jest i wieloryb stary,

Co nosi okulary,

Uczone są łososie

W pomidorowym sosie

I tresowane szczury

Na szczycie szklanej góry,

Jest słoń z trąbami dwiema

I tylko…wysp tych nie ma.

UWAGI KOŃCOWE

Dobrze, by było, aby te zajęcia prowadziły minimum dwie osoby, które już znają scenariusz. Często bez osób, które pilnują jak dzieci przygotowują się do występów, ich poziom jest mierny. Można też wcześniej przygotować dzieci do zajęć i jako zadanie domowe kazać przygotować wiersze. Grozi to tym, że ktoś im będzie pomagał. Najlepiej by było, aby się nauczyły na pamięć swoich wierszy, a na lekcji będą je opracowywać.

Czytany 7213 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 03 grudzień 2019 19:22
Więcej w tej kategorii: « Alfabet