środa, 22 październik 2014 00:00

Postacie bajkowe

Napisał
             Raczej dla starszych dzieci, choć te teksty są i dla młodzieży.

Szczurołap

GRA NA FUJARCE

- Przepraszam, czy nie widział ktoś tu jakiegoś szczura? Bo w założeniu mają się za mną ciągnąć… Ale nie wiem, czy to z powodu złej muzyki nikt jakoś nie lezie…GRA Kiedyś sprawa była prosta. Każda muzyka chwytała… Mój pra… pra… pra… pradziad grał piosenki ludowe. Zwykła piosenka Ein, zwei, drei, kom mein Schats…I zaraz sznur szczurów…A teraz? Na piosenki ludowe żaden szczur się nie załapie…Klasyka nie jest dla szczurów…Metal je zabija, a nie gromadzi w sznurki…Najlepsze jeszcze jest disco polo, ale przecież na flecie się nie gra disco pola…Mój kolega z Nowego Yorku też już miał stracić pracę, ale udało mu się zebrać kilka ostatnich, niezderatyzowanych szczurów i wymyślił.. rap. Podobno pomylił słowa rat i rap. On gra, a szczury tańczą, przytupując wesoło. I tak rat…ując szczury wymyślił rap…GRA A może już nie trzeba grać, wystarczy wyciągnąć chrupki…Same się zlecą… WBIEGAJĄ DZIECI I WYJADAJĄ CHRUPKI Zapomniałem, że młodzi aktorzy teraz wyżerają wszystko, a nie szczury…

Kopciuszek

- Państwo wybaczą, ale ja muszę to z siebie wyrzucić WYCIĄGA PANTOFEL…Czy ludzie z dużymi stopami są gorsi? Ja się tylko pytam. Dlaczego jak któraś nosi 39 ma być gorsza od takiej z 32 na przykład. Kto to udowodnił, że mądrość jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości stopy. To niby jak? Jakieś małe przykurczone dziewczątko, zapewne z miną dzidziusia ma być mądrzejsze od inteligentnej fizjonomii, na przykład mojej osoby. No proszę porównać ROBI MINY SŁODKIEJ IDIOTKI I POWAŻNEJ DZIEWCZYNY Przecież wciąż się mówi o stopie życiowej…Im większa stopa życiowa, tym ludziom żyje się lepiej…Cały świat dba o wzrosty, a tu liczy się mała, niedorozwinięta nóżka…Ja rozumiem, gdyby chodziło o duży POKAZUJE TYŁEK… Ale stopa? Czy pytał ktoś Marię Skłodowską – Curie czy miała odpowiednio małego buta…I proszę się tu nie śmiać, tylko sprawdzić w domu swoje numery obuwia…Zresztą na takiej zasadzie to wszyscy chłopcy są i tak gorsi od nas…kobiet…Nawet młodych…Nie pomyślałam o tym. Trzeba to wykorzystać. Do widzenia.

Wilk

- Kurczę, zimno jak diabli. Trzecią noc już tu sterczę…Miała iść jakaś gówniara…Na czerwono ubrana…Teraz te dzieci zamiast odwiedzać starszych to siedzą przed komputerami i tyle. PRZEBIEGA JAKIŚ POSŁANIEC Teraz wszystko załatwia się przez kurierów. Takiego to nawet nie jesteś w stanie zatrzymać, mają takie wielkie oczy (to od stresu spowodowanego nadmiarem pracy), wielkie uszy (bo gadają wciąż przez komórkę) i usta (bo dostosowują swój otwór gębowy do wielkości hamburgera). ZNÓW PRZEBIEGA Przecież do takiego to nie ma jak zagadać…Ostatnio takiego zjadłem…No dobra…Rozbił się na drzewie sam…Miałem łatwiej…Przez dwa miesiące go trawiłem…Komórka….Przewody z MP4 ki i sama MP4 ka…Paczka gum do żucia i…GPS. Zimno…Wilka można dostać…KURIER Uczyliśmy się polować…RZA. Erza… W skrócie: Rozpoznanie, Zasadzka i Atak czyli RZA. Teraz atak przeprowadza człowiek…On jest w nieustannym ataku…PRZEBIEGA KURIER I gdzie tu moja wrodzona inteligencja: - Witam sympatycznie mojego małego pierożka…Zawsze chwytało…Idę na kolację…Dobrze, że mamy darmowe z Unii Europejskiej…

Śpiąca królewna

- Czy ma ktoś z państwa jakieś środki nasenne?... Mogą być tradycyjne…Przez te jabłka chce mi się żygać…GRYZIE JABŁKO Ile gatunków już próbowałam: lobo, szara reneta, złota reneta, papierówki, antonówki…I nic…Już próbowałam innych środków…Nawet przywaliłam sobie w głowę plastikową butelką…nawet zemdlałam…UDERZA SIĘ PUSTĄ BUTEKĄ Nie ma efektu…Budzę się i tyle…Ja się nie znam na tym, czy to ma być śpiączka, czy śmierć kliniczna…Ja mam być ofiarą, a nie specjalistką od udawania się w stany nieświadomości ZNOWU GRYZIE JABŁKO W oryginale, to nie musiałam nawet zjadać…Tylko gryz i leżę…UDAJE TO…A tu nic…Już pięciu królewiczów trafiło do mnie…Mówię: - To Ja!!! Proszę mnie pocałować! – Ale miałaś być śpiąca…Jestem śpiąca. Zaraz się położę…To się nie będzie liczyć! – Ale jestem tą samą, wspaniałą księżniczką! Całuj wreszcie!... To uciekł… GRYZIE Dwóch i tak mi się nie podobało, to może i dobrze…Przy jednym to nawet udawałam, że śpię…Pocałował mnie i…wtedy zasnęłam…Jakoś inaczej zadziałało. Kiedy się obudziłam pobiegłam za nim…Powiesił się na drzewie…Widać uznał, że nie jest księciem…Już mi nie zależy na księciu…Może być…

piłkarz.

Lekarka

- Ciii! Proszę nikomu nie mówić, że tu byłam…Jestem lekarką nadworną…Współczesną…Tu pracuję, w klinice na Ligocie…Pewnego wieczoru porwano mnie ze snu do bajek… Teraz jestem głównym ordynatorem…Po co mi to jest? Wymagania!!! Kilka przykładów…Poskładać sześć koźlątek wyjętych z brzucha jakiegoś zwierzęcia…przecież to się nie da. A król:

- Jest pani z XXI wieku. To u was taka rzecz to chyba na porządku dziennym!

- Ale my jesteśmy dopiero na etapie przeszczepu twarzy u kobiet…

- Kobiecie nie potrzebna jest twarz, tylko ręce do roboty.

Najgorsze są wymagania, że mają żyć długo i szczęśliwie.

- Ja nie jestem psychologiem.

- Chłopu dać babę, babie dzieci, a dzieciom jedzenie i musi być „długo i szczęśliwie”.

- I nie pogadasz z takim królem. W królestwie ma być szczęście, bo inaczej odetnę głowę. A swoją drogą już mi się nie chce tych odciętych głów przyszywać, jak się król pomyli. Teraz, kiedy już wie, że to potrafię, to ze dwie głowy dziennie ścina. Taki dowcipniś…I Piotruś Pan ma lepiej latać. Dwa razy na tydzień spada…Ale ja nie jestem lotnikiem…Jakby nie żarł tyle chrupek i nie jadł tych tuczących pierożków Dzwoneczka to by wystarczyło…DŹWIĘK DZWONKA Znowu wezwanie

- Co? Smok wypił całą Wisłę i nie chce pęknąć? Nie mam już leku na przeczyszczenie. Pewnie trzeba ewakuować Kraków. I nici z olimpiady.

Czytany 19900 razy Ostatnio zmieniany niedziela, 28 kwiecień 2019 08:59