wtorek, 10 wrzesień 2019 11:04

Księżniczka na ziarnku grochu

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
KSIĘŻNICZKA NA ZIARNKU GROCHU. KLASYKA PO MAŁEJ PRZERÓBCE

KSIĘŻNICZKA NA ZIARNKU GROCHU

K – Czy są już te poduszki, czy nie?

1 – Mam.

K – Co masz?

1 – Poduszki!

K – To mają być poduszki? To są jaśki, nie poduszki.

1 – Innych nie było.

K – Panie reżyserze! Jak ja mam pracować w takich warunkach?

REŻYSER – Przepraszam, ale nie mam funduszy.

K – Na mnie się oszczędza? Ten kraj schodzi na psy! Żeby 20 poduszek nie było. A materace?

2 – Są równo – 20

K – To są materace?

2 – Materace.

K – Chyba dla lalek! O nie! W takich warunkach ja nie pracuję, to moje ostatnie słowo!

R – To kto bierze rolę księżniczki?

3 – Ja!!!

K – O ty złodzieju ról! Nie pozwolę!

3 – Przecież nie chciałaś grać!

K – Chciałaś nie chciałaś. Nic ci do tego! Wynocha! DO R No! Ostatecznie mogę zagrać. Sztuka jest dla mnie ważniejsza od pieniędzy. Ale proszę dołożyć do wynagrodzenia 5 lizaków.

R – 2

K – 5

R – 3

K – Cieszę się, że ustaliliśmy te 4 lizaki. Ach ta moja słabość do Andersena.

3 – I do lizaków.

K – Kochana! Wiem, że mi zazdrościsz roli księżniczki.

4 – Poduszki!

5 – Bijemy się1

BITWA NA PODUSZKI

K – Wojna jest męcząca

5 – Nie wiem, czy ci się uda położyć na 20 poduszkach.

UKŁADAJĄ STOS, POTEM ZABAWA

K – W jakich warunkach ja muszę pracować. Kto gra księcia?

XY – Ja!!!

X – Przestań IMIĘ CHŁOPAKA, że jego wybierzesz. Wiesz, że mam klasę…

Y – Klasę II to możesz raczej powtórzyć…

X – A, bo to z powodu pana z WF.

Y – Jak stroju nie nosiłeś…

X – Myślałem, że Wu eF to Wielkie Figle.

Y – Słyszysz na jakim poziomie on myśli…

K – Dobrze, kto wymyśli ładniejszy wiersz o mnie to zwycięży i zagra rolę księcia.

X – Krótki?

K – Może być krótki.

Y – Jesteś piękna niczym kwiat

Choć masz tylko chę chę lat.

X – Słabe. Kobiecie nie mówi się o wieku.

Śnisz mi się rano, i śnisz wieczorem

Gdy idę lasem, gdy idę borem,

I nawet w nocy, gdy śpię głęboko,

Boś wpadła chyba mi w moje oko.

K – Piękny! IMIĘ NP. Maciek! My odbieramy na tych samych częstotliwościach.

X – Mam nadzieję.

ODCHODZĄ Y ZOSTAJE Z DZIWNĄ MINĄ

X – Mamo! Mamo! Mamo!

M – Co chciałeś?

X – Ożenić się!

M – po co ci żona? Z babami tylko kłopot. Sam zobaczysz. Coś o tym wiem, sama jestem kobietą.

X – Ale ja nie chcę baby, ja chcę księżniczkę.

M – Cha, cha! Jaka księżniczka cię zechce. Cię zechce odwiedzić…

X – Wyruszę na poszukiwanie. Strażnik! Szaty wyjściowe.

UBIERAJĄ X, X IDZIE NA POSZUKIWANIA

X – Czy jesteś księżniczką?

DZIEWCZYNA 1 – Cego?

X – Czy jesteś księżniczką?

D1 – Cego?

X – Czy…jesteś…księżniczką…?

D1 – Ło co chodzi?

X – Głupia, to by się dało wytrzymać, ale głucha?

D1 – Cego?

*

X – Czy jesteś księżniczką?

D2 – Witam, witam. Tak oczywiście. Może szanowny pan kupi bilet na nasz występ teatru Duszona Gęś?

X – Artystka! A kysz! Alem się wystraszył…Artystka jak chwyci w swoje szpony, to wyssie wszystko: pieniądze i majątek. To już lepsza ta poprzednia.

*

X – Przepraszam. Czy pani przypadkiem nie jest księżniczką?

D3 – Jezdem.

X – Prawdziwą?

D3 – No, przecz! Niy wydać?

X – Śmiem wątpić..

D3 – Ło! Rynce mom gładkie, nłogi płaskie.

X – To ja przepraszam. Niech pani popracuje nad językiem ojczystym…

*

M – I co? Znalazłeś?

X – Nie ma dla mnie odpowiedniej żony

M – No widzisz syneczku. Będziemy sobie tak żyć: mamuśka i mój synuś.

X – Ale pada.

PUKANIE, M OTWIERA, WCHODZI K

K – Zastała mnie ulewa. Przenocujcie mnie miłościwa pani. Jestem księżniczką.

M – Oczywiście! CICHO Zaraz się przekonamy.

M COŚ WKŁADA POD MATERAC K IDZIE SPAĆ

X – Co tam włożyłaś pod materace? Czy aby nie jakąś pchłę? Wiesz mamo, widziałem jak wczoraj pchła pchłę pchła.

M – Nie. Ziarnko grochu.

X – A po co/

M – Zobaczysz rano. Jak się obudzi rześka, to znaczy, że to nieprawdziwa księżniczka, a jak będzie niewyspana, to zapewne będzie prawdziwa.

X – Dziwne te wasze metody matko!

M – Nie na darmo nazywają mnie politykiem skutecznym.

NOC

WCHODZI CAŁA 3KA

M – Jak tam noc?

K – O, bardzo źle1 Całą noc oka nie mogłam zmrużyć. Nie wiadomo, co tam było w łóżku. Musiałam leżeć na czymś twardym, bo mam ciało brązowe i niebieskie od sińców. To straszne.

X – O!!! Ty zostaniesz moją żoną. Proszę cię o rękę.

K – Ale musisz kupić łóżko wodne..

X – Nawet oceaniczne…

M – Kup jej gwiazdkę z nieba…

X – Właśnie! Kupię ci łóżko galaktyczne i gwiazdkę z nieba. Jak chce moja mamusia.

Czytany 6368 razy

Najnowsze od Grzegorz Noras

Więcej w tej kategorii: « Pewna wiadomość