Zaskoczenia

Zaskoczenia (9)

Jeśli chcecie się dowiedzieć jak pogodzić pisanie książek z trzech różnych dziedzin oraz gdzie szukać inspiracji, zajrzyjcie na: Rozpisani.pl
Człowiek żyje w przeświadczeniu, że zawsze jest DALEJ NIŻ BLIŻEJ, a tu niespodzianka. Okazuje się, że dość wyraźnie organizm zasygnalizował, że coś się zmieniło. Miejmy nadzieje, że BLIŻEJ nie znaczy WKRÓTCE, dlatego mam jeszcze wiele do zrobienia.
          Nigdy nie sądziłem, że jestem w stanie napisać powieść. To dziwne, bo teksty do teatru piszę regularnie. Czasem człowiek zamknie się na jedną dziedzinę sztuki, nie wiadomo dlaczego. Książka powstała.  Myślę, że warto ją przeczytać, bo warto poznać siebie. Nie każdy w końcu wie, że może istnieć w pięciu osobach.
Co roku przybywam na zajęcia z dzieciakami z nadzieją, że te dobre zostaną i jeszcze ktoś nowy się pojawi. Trochę to naiwne, ale bez tego nie można działać w sztuce. Znowu nowy sezon i zaczynam od nowa. Wyuczone i zdolne dzieciaki ubyły. Rodzice zdecydowali i znów ważniejszy dla nich się okazał język obcy, sport i obowiązki wobec proboszcza. Wygrywa zdrowie, nauka i kościół, a teatr przegrywa na całej linii. No cóż, kultura spada coraz niżej w strukturze ważności rozwoju człowieka. Budujemy społeczeństwo ludzi, wykształconych, zdrowych i wiernych, którzy nie potrafią z tego korzystać, bo nie ma w nich inteligencji.
              Organizując stronę, myślałem o informacjach zwrotnych dotyczących korzystania z niej. Niestery ich nie mam za dużo, przez co mobilizacja do pisania i rozwijania strony trochę spadła. Sam na ogół nie piszę komentarzy do stron innych, a miałem nadzieję, że inni będą pisać. Powinienem rozumieć ten fakt. Nie chodzi o to, by ktoś chwalił stronę, ale by spróbował nakierować mnie w jakim kierunku mam ją rozwijać. Zacząłem nowy sezon z teatrem Etiuda, mam kilka ciekawych przemyśleń i ćwiczeń. Może powinieniem opisywać te lekcje. Śmiało można je zastosować w prowadzeniu kół teatralnych. Cóż? Nie wiem po prostu co znaczy wiadomość, że na jakąś podstronę weszło 8 tysięcy ludzi. Czy to znaczy, że kliknęli czy przeczytali? Spróbuję coś wymyślić, ale przydałaby się jakaś rozmowa z potencjalnymi odbiorcami strony. Proszę o sugestie na chat-cie Niemniej dziękuję za czytanie.
Miałem okazję być ostatnio w średniej szkole w Rudzie Śląskiej. Szkoła jak szkoła. Na każdym kroku widać niedoinwestowanie. Ale to nic w porównaniu z niedoinwestowaniem młodzieży w chęć do nauki i rozwoju. Szukając materiałów do pracy z nimi wszedłem na ich stronę internetową. Szok!!! Takiej strony jeszcze nie widziałem. Na poziomie Harvardu. Przepiękna. Czytelna. Ciekawa. Treściwa. Można by pisać o tym kilometrami. Tylko jeden problem. Jak ta strona się ma do klasy (!!!) tej szkoły? Za tydzień byłem w "mojej starej" szkole w Mysłowicach. Strona zwykła. Normalna. Ale dzieci (młodzież) to już coś. Podobne rejony Śląska, a efekty pracy nauczycieli jakże inne. Bo szkołę tworzą nauczyciele, a nie informatycy. Aż się cieszę, że moja strona taka normalna.
Kolejny tydzień z uczniami klas pierwszych (zresztą nie tylko) i znów ten sam problem. Gwiazdami stają się uczniowie, którzy: nie przestrzegają zasad, są tępi, biją innych, mają wrażenie, że są najwspanialsi. Gdzieś tam z boku są uczniowie wyjątkowo zdolni, ale skromni. Trudno się nimi zajmować, bo w końcu nie sprawiają kłopotów. Po co zawracać sobie nimi głowę. Ważniejsze w końcu jest to, by ktoś nie dostał po głowie, a nie to, że w klasie pojawił się wyjątkowy talent. I oczywiście trudno tu winić nauczyciela. Całe szczęście, że do nich dotarłem, mogą zaistnieć.
             Byłem ostatnio w szkole i miałem okazję uczestniczyć w próbie teatralnej. Wiem o tym, że wielu nauczycieli męczy się, co ma z dziećmi wystawić. Zresztą była to nauczycielka, którą szanuję i wiem, że traktuje poważnie swą pracę. Wybrała SZEWCZYKA DRATEWKĘ Janiny Porazińskiej. Wydrukowałem tekst i postarałem się z tym tekstem przespać. Właściwie nie musiałem tego robić, bo ten tekst jest po prostu beznadziejny. Praca nad nim nie ma nic wspólnego z teatrem. Dlatego postaram się go uratować, by praca nad nim miała sens pod względem aktorskim. Szczegóły w zakładce Teksty teatralne/Dzieci/ Sztuki/Ratowanie złych tekstów. http://www.grzegorznoras.eu/teatr/teksty/dzieci/sztuki/item/211-ratowanie-zlych-tekstow
Wpisując wczoraj skecze do strony miałem chwile niepewności. Teksty pisane do konkretnych ludzi, zobaczą teraz światło dzienne. Te skecze zawsze grały te same osoby. Robiły to świetnie. Może to mała zdrada, że teraz będzie to mógł mówić ktoś inny? Dlatego tak się pocieszam, teraz będzie to robić młodzież dla nauki. Wcześniej to robiło się dla zdobycia sławy. W końcu wielkiej sławy nie było, a nauka okazała się skuteczna.