Co roku przybywam na zajęcia z dzieciakami z nadzieją, że te dobre zostaną i jeszcze ktoś nowy się pojawi. Trochę to naiwne, ale bez tego nie można działać w sztuce. Znowu nowy sezon i zaczynam od nowa. Wyuczone i zdolne dzieciaki ubyły. Rodzice zdecydowali i znów ważniejszy dla nich się okazał język obcy, sport i obowiązki wobec proboszcza. Wygrywa zdrowie, nauka i kościół, a teatr przegrywa na całej linii. No cóż, kultura spada coraz niżej w strukturze ważności rozwoju człowieka. Budujemy społeczeństwo ludzi, wykształconych, zdrowych i wiernych, którzy nie potrafią z tego korzystać, bo nie ma w nich inteligencji.
Dział:
Zaskoczenia
Skomentuj
Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.