SZKOŁA
1 – Wszyscy są?
2 – Brakuje chyba…
3 – Już jestem.
2 – Nie możesz wcześniej wstać/
3 – Wstałam dwie godziny wcześniej
4 – Cicho, bo pani usłyszy.
1 – Siadajcie i bez żadnych uśmiechów.
2 – Buzia na kłódkę.
1 PRZESTAWIA GODZINĘ NA ZEGARZE, ZACZYNAJĄ TUPAĆ I STUKAĆ
M IDZIE DO A, SŁYCHAĆ ROZMOWĘ ZZA KULIS
NAUCZYCIELKA – Kto tam?
5 – To ja! Britta!
N – Ach, moja droga, czyżbym zaspała? Zaraz schodzę. Zastąp mnie na chwilę.
5 WCHODZI DUMNIE DO KLASY
5 – Mam zastąpić panią. Usiądźcie.
4 – Przecież siedzimy.
5 – Ale ja wam pozwalam.
2 – To siedzieliśmy bez zezwolenia?
5 – Siedźcie cicho.
ZGŁASZA SIĘ 3
5 – Co chciałaś?
3 – Proszę pani, a ile befsztyków można zrobić z krowy?
2 – Czy pani słyszała, że kartofle udadzą się w tym roku?
5 – Tak!!! Wyobraź sobie, że słyszałam!
2 – Ale ma pani dobry słuch.
GONIĄ SIĘ
1 – Czy mogłabym pani pokazać to, co narysowałam?
5 – Czy to ważne?
1 – Bardzo!
POKAZUJE ZACZERNIONĄ KARTKĘ
5 –Co to ma być?
1 – Pięciu murzynów w ciemnej sieni. Oczywiście żaden się nie śmieje.
2 – Czy mogłabym zaśpiewać piosenkę?
5 – Śpiewaj.
5 ŚPIEWA, RESZTA FALUJE
Kerstin miała złoty wózeczek
W wózeczku tym jechała,
Złoty biczyk miała w rączce,
Wszystkim się kłaniała.
Teraz jest lato
Teraz jest słońce
Teraz są liście i kwiaty…
6 – Teraz jest lato
teraz jest słońce
i krowie placki na łące.
WCHODZĄ NASTĘPNE DZIECI
5 – Szybko siadać i nic nie gadać!
WCHODZI N
N – Nie mogę pojąć, dlaczego mój budzik nie zadzwonił i nie obudził mnie. Bardzo źle się stało. Co AK macie głowy pospuszczane?
6 – To ze zmęczenia.
N – A czy to tak się zmęczyliście?
6 – Tym czekaniem.
N – To pierwsze słyszę, by siedzenie w ławce było męczące. Dobrze. Teraz będzie lekcja rachunków. Powtórzymy sobie dodawanie i odejmowanie. Proszę do tablicy nasza nauczycielka. Ile jest 6 + 8.
5 – Piętnaście.
N – Bardzo ładnie, a 15 – 7?
5 – Nie 8.
N - ?
5 – Jak Lasse ma wyjąć ze słoika cukierki, to nigdy się nie zgadza. Jakby miał wyjąć 7, to na pewno, by nie zostało 8, tylko 5 czy 4. Ja go znam.
N – Tak, ale w matematyce Lassego by tak było, ale powinno być…
5 – Osiem.
N – A kto odpowie na takie pytanie. Pan Janson ma 7 kur. Ile skrzydeł mają wszystkie razem?
8 – 13 ŚMIECH
8 – My mamy też 7 kur, a skrzydeł jest 13, bo Kokoszka ma tylko jedno skrzydło.
5 – 14. Tyle powinno być.
N – Drogie dzieci, matematyka nie może wiedzieć o tym, że Lasse podjada cukierki, a Kokoszka ma tylko jedno skrzydło. Wynik dobry jest tylko jeden.
9 – Ja chciałam powiedzieć, że najtrudniejsza jest matematyka owieczek.
N – A dlaczego?
9 – Bo nie sposób ich policzyć. Tak ciągle chodzą, że raz wychodzi 28, raz 29, a kiedy indziej 25.
N – Dzisiaj to…
DZWONEK
N – Cóż to takiego?
W – Prima Aprilis. Prima Aprilis.
N – Co za dzieciaki! USPOKAJA Lecz nie myślcie, że wcześniej pójdziecie do domu. Prima Aprilis. Następne zadanie. Magnus idzie do szkoły jedną godzinę. Ile czasu zajmie mu dojście do szkoły w ciągu tygodnia?
1 – 18.
N – Źle!
1 – Jak to źle? Mama wciąż mówi, że trzeba dwa razy tyle czasu, żeby wrócić ze szkoły, niż żeby do niej dość. Jeśli Magnus idzie do szkoły 1 godzinę, to wraca 2 godziny. To razem jest 3. ^ dni chodzimy do szkoły. Razem jest 18. Jak mówiłam.
N – Chyba muszę wprowadzić nowy przedmiot – rachunki w Bullerbyn
2 – Świetnie! My pani będziemy układać zadania. Ile Pontus Lisy robi bobków w ciągu dnia?
N – Starczy już. Chyba w ten prima aprilisowy dzień sobie z wami nie poradzę. Przerwa!!!
*
X – Proszę pani, a ja się nauczyłam liczyć do dziesięciu.
N – To ślicznie. Zaprezentuj to nam.
X – 1,7,4,2,5,6,8,3,9,10.
N – Prawie dobrze, tylko nie po kolei.
X – Jak to. Wzięłam moje 10 kur i ponaklejałam im na plecy cyferki. Potem krzyczę: - W dwuszeregu zbiórka! I się ustawiają: 1,7,4,2,5,6,8,3,9,10.
N – Nie możesz ich poprzestawiać?
X – Nie! Bo strasznie gdaczą. Ale już w niedzielę wypadnie nam 3. Obiad.
*
Y – Proszę pani! A ja mam prośbę.
N – Jaką?
Y – Chciałbym, żeby pani nie zadawała zadań matematycznych o owieczkach, krówkach czy innych kurkach.
N – No proszę. Słucham dalej. To o czym miałyby być te zadania.
Y – Takie Krwawy Sigmunt zabił w pierwszej wiosce 3 kobiety, w drugiej piątkę dzieci
N – Czy to nie zbyt drastyczne?
Y – Może być mniej. Krwawy Sigmunt ukradł w sklepie żelaznym 15 oere, na ulicy obrobił babcię na 7 oere…
N – Czy ty nie oglądasz za dużo filmów dla dorosłych?
Y – Ale to ma przyszłość. Kto z nas jak dorośnie, będzie hodować zwierzątka, a okradnie nas ktoś na pewno…
N – Czyli jeszcze czytasz gazety.
Y – Tak. Ja chcę się uczyć wiedzy praktycznej. Krwawy Sigmunt…
Z KRZYCZY – Przecięłam się papierem, leci mi krew.
Y MDLEJE
N – Co się stało?
Z – On tak zawsze na widok krwi.
*
N – Ile kupisz pączków za 10 oere, gdy jeden kosztuje 2 oere?
1 – Nic nie kupię, bo trzeba mieć euro.
N – Nie wyprzedzaj programu i …stulecia.
1 – Oprócz tego euro idzie w dół i lepiej kupować w dolarach. Wolę być na bieżąco.
N – To zamień to na euro i spróbuj rozwiązać współcześnie.
1 – To ja wolę 13 paczek cheepsów z pokemonami.
*
N – Lasse dostaje po tyłku, jak nie umyje zębów. W styczniu dostał 21 razy. Ile razy nie umył zębów?
1 – Z 15 razy.
N -?
1 – Mama tylko co drugi dzień zauważy, że nie umył zębów.
*
N – Ile dni ma tydzień? Może to będziecie wiedzieli.
1 – Siedem.
N – Jesteś pewny?
1 – Tak. Bo mama mówi, ze niedziela to nie jest dzień, a poniedziałek to tak, jakby 2 dni, czyli 5 po 1, niedziela czyli 0+ poniedziałek czyli 2. Proste 5+0+2=7