Większość TEATRÓW SZKOLNYCH pracuje od zlecenia do zlecenia. Albo dyrekcja, albo przygotowanie się do festiwalu, albo impreza okolicznościowa. W gruncie rzeczy nie jest to takie złe. Konkretne zamówienie było powodem napisania wielu sztuk, namalowania wielu obrazów i wystawienia wielu sztuk. Byle nie przesadzić. Jeśli ktoś da sobie narzucić ciągłą taką pracę, to zatraci swój styl pracy i przyjemność, jaką to niesie.
Znowu musimy trochę zamieszać. TEATR SZKOLNY to też pojęcie nieostre pod względem wiekowym. Dorośli prawie licealiści i pierwszoklasiści.
Osobiście radziłbym zrobić jedno przedstawienie na zamówienie, a jedno wymyślić samemu. W związku z tym, że przygoda z dziećmi będzie trwała 3 lata, nie zakładajmy wielkiego ich rozwoju. Twórzcie własną wizję teatru. Osoby zmieniają się, ale typ teatru zostaje. Jeśli ma to być teatr oparty na wesołych tekstach klasycznych (Fredro, Gogol) to niech tak będzie. Młodzi ludzie z klas pierwszych, gdy zobaczą takie sztuki, zapewne będą chcieli przyjść do niego. Jeśli jednak nagle zmieni się wizja teatru i powstanie teatr ruchu, to aktorzy uciekną. Ci natomiast, co chcieliby pracować w teatrze ruchu, nie dotrą do teatru.
Nie będę tu oczywiście dodawał, że w teatrze szkolnym najważniejszy jest nauczyciel. Dzięki jego rozwojowi, TEATR SZKOLNY będzie lepszy. Ktoś, kto chce się bardziej rozwijać musi znaleźć sobie dodatkową grupę teatralną.
Działanie w TEATRZE SZKOLNYM opisałem w dziale Ćwiczenia teatralne/ organizacja pracy. To tam jest najwięcej rad.
TEATR SZKOLNY to teatr, w którym największy rozwój zalicza nauczyciel. |