ZMYSŁY

ZMYSŁY (6)

            Poprzez ZMYSŁY trafiają do nas pierwsze bodźce ze strony świata. One to pierwsze kształtują naszą osobowość. W normalnym rozwoju aktorskim są niezbędne. I o ile SMAK nie ma aż takiego znaczenia to DOTYK jest ogromnie ważny. Zajęcia ze zmysłami traktuję jako próbę zrozumienia swej biologiczności. W końcu, w jakimś tam stopniu jesteśmy zwierzętami. Z całą pewnością każdy z nas zna kilka takich stworzeń bliższych baranowi niż człowiekowi. Aktor musi mieć świadomość, że pewne zachowania ludzkie są tak bliskie światu przyrody (dominacja w grupie, turlanie się z sobą, tulenie się do mamy czy szukanie obrońcy w postaci mamy). 
               Wrażliwość słuchowa jest jedną z ważniejszych. Znajdywanie się w klimacie melodii, tworzenie atmosfery podczas gry na scenie. to podstawa dobrej gry. Naturalnie muzyka. Nalepiej filmowa, a już na pewno muzyka nastrojowa. Nie uciekamy od dźwięków drażniących i irytujących. Można szukać kaset z odgłosami przyrody i przy nich prowadzić ćwiczenia.
               WZROK mamy. Jest dla wielu tak oczywisty, że nie musimy go szkolić. Bo jak to robić. Niemniej aktor musi sobie zdać sprawę z tego, jak jest on widoczny na scenie. Światła, ustawienia się do widza, charakteryzacja. Sama gra aktorska nie zawsze wystarcza.
                Co prawda WĘCH nie ma takiego znaczenia dla aktora, ale z całą pewnością reagowanie na zapach jest już pewną umiejętnością. To ważne, by nie było w tym przesady, bo to jest na ogół miernikiem jakości gry aktorskiej.
                Ze SMAKIEM trochę jak z węchem. Jedzienie jest obowiązkową czynnością na scenie, a w filmie dominuje. Wszelkie akcje się dzieją w kuchni. Zajęcia ze smakiem raczej są  poszukiwaniem wrażeń. W końcu czy my doceniamy w jak wielkiej ilości smaków żyjemy. Ileż tego było przed wojną, a w komuniźmie?
            DOTYK to chyba zmysł najbardziej przez aktorów wykorzystywany. I do tego świadomie. Może jeszcze tancerze, ale oni często budują sztukę. Aktor musi budować przez dotyk uczucie czy nienawiść. Świadomość dotyku musi być o wiele większa. Praca z DOTYKIEM jest ostatnio coraz trudniejsza. Nie dość, że dochodzi całkiem naturalna bariera ciała, to jeszcze strach, że praca z dotykiem wiąże się ze zboczeniem. Dlatego odradzam ją w sposób spontaniczny. Dopiero grupy dojrzałe niech próbują przełamywać barierę dotyku.