środa, 22 październik 2014 00:00

Dziewczynka z zapałkami

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Nie bójmy się mieszać epok.

DZIEWCZYNKA Z ZAPAŁKAMI

1 – Kilka słów wyjaśnienia.. W dawnych czasach nie było kiosków z prasą, papierosami i innymi drobiazgami. I z zapałkami oczywiście. O zapalniczkach nikt nie pamiętał, bo ich nie było. W dawnych czasach handlem często zajmowały się dzieci. A już na pewno dzieci sprzedawały zapalniczki.

WCHODZĄ DZIECI Z KOCEM, GAŚNICĄ I WIADREM Z WODĄ, PIANKĄ DO GOLENIA

1 – Co wy robicie?

2 – O ile wiem, to zaraz będziesz tu palić zapałki.

3 – Będziemy w pogotowiu.

1 – A co to jest?

4 MA PIANKĘ DO GOLENIA – Gaśnica piankowa miniaturowa, na zapałki wystarczy.

1 – Ale jak to? Akcja sztuki odbywa się 100 lat temu, a wy gaśnice?

5 – Bezpieczeństwo przede wszystkim. Ty graj, my czuwamy!

1 – A ty co masz?

6 MA WIADERKO Z PIASKIEM– Piasek, by zasypać ogień.

1 – A to?

7 – Koc.

1 – Dziurawy?

7 – Nie było innego.

1- Koc, o ile wiem, ma stłumić ogień, a przez te dziury, będzie sobie płynął w najlepsze.

7 – Może będzie się paliło między tymi dziurami.

1 – Skąd masz tego węża?

8 – Wziąłem z tej skrzynki gdzie pisze H.

1 – Ja myślałam, że tam się trzyma hałas.

8 – Jaki hałas?

1 – Zwykły. Ledwie u nas w szkole, ktoś otworzył drzwiczki z tej skrzynki, zaraz woźny wrzeszczał: - Gdzie wtykasz te łapy! A echo niosło się po całej szkole. Ale przejdźmy do mojej baśni „Dziewczynka z zapałkami”

8 – Jesteśmy gotowi.

2 – Nie jest ci zimno? Dlaczego nie masz butów?

1 – Bo jestem biedna. Zgubiłam do tego, bo były za ogromniaste. Jeden spadł mi , gdy biegłam przez ulicę, drugi mi ukradła jakiś chłopak.

2 – Naprawdę?

1 – Naprawdę w bajce.

2 – To włóż tenisówki

1 – Przecież gram bosą dziewczynkę z zapałkami.

2 – Grasz tylko dziewczynkę z zapałkami.

1 – Ja oszaleję, tak jest napisane w tekście! Macie śnieg?

5 – O rany, zapomniałam.

2 – Ja mam trochę ryżu. Będzie dobry.

1 – Niech będzie. Uciekajcie.

1 IDZIE BOSO, ŚNIEG, MIJA SIĘ Z DZIEĆMI

1 – Ale pachnie supernowo. To przecież wigilia Nowego Roku. Pieczone gęsi.

SIADA I SIĘ KULI

5 – Czemu nie idziesz do domu?

1 – Nie mogę.

5 – Jak nie możesz?

1 – Nie sprzedałam ani jednej zapałki. Ojciec by mnie zabił.

5 – Zbije i zostawi. Nie martw się.

1 – Ale u nas zimno jak na dworze. Starych dziurawy, wiatr hula po izbie…

5 – To się ogrzej.

1 – Jak?

5 ODCHODZI

1 WAHA SIĘ I ZAPALA W KOŃCU ZAPAŁKĘ, KTÓRA GAŚNIE WCIĄŻ ZASYPIA I SIĘ BUDZI NASTĘPUJĄ SNY PRZEDSTAWIONE W POSTACI SCEN

ŚWIATŁO Z ZAPAŁEK I ŚWIECZEK

SCENA I

ŻARCIE

IDĄ DZIWNI LUDZIE

  1. KTOŚ Z WIDELCEM W PLECACH
  2. GALARETKA
  3. PALUSZKI
  4. JEDZĄCY CHIPSY
  5. MAMA KARMI GROMADKĘ DZIECI

SCENA II

CHOINKA ŚWIECĄCA SIĘ, LAMPKI BOMBKI

MOŻE BYĆ STROJENIE DZIECKA JAK CHOINKI

SCENA III

SPADAJĄCA GWIAZDKA

3 – Ktoś umarł…

SCENA IV

BABCIA

1 – Babuniu!!! O!!! Zabierz mnie ze sobą! Kiedy zapałka zgaśnie, znikniesz jak ciepły piec, jak gąska pieczona i jak wspaniała olbrzymia choinka.

ZAPAŁKI SIĘ ROZSYPUJĄ, A UMIERA

2 – Popatrz ! To ta dziewczynka, która sprzedawała zapałki. Nieżywa. Zamarzła na śmierć.

5 – Jakby się uśmiechała.

2 – Chciała się ogrzać.

5 – Chyba jest teraz szczęśliwa.

Czytany 16426 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 10 wrzesień 2019 10:58

Najnowsze od Grzegorz Noras

Więcej w tej kategorii: « Nowe szaty cesarza Pewna wiadomość »